Dzisiaj na temat zjawiska związanego z otyłością, cukrzycą typu II i „kompleksowym stanem chorobowym” zwanym zespołem metabolicznym- napiszę o insulinooporności. Jak sama nazwa wskazuje chodzi o oporność na działanie hormonu jakim jest wytwarzana przez trzustkę insulina. Zadaniem insuliny jest obniżenie poziomu cukru we krwi. Mechanizm działania opiera się na przyłączeniu do odpowiednich receptorów na powierzchni komórki, po czym niczym przez wrota cząsteczki glukozy mogą „wejść” do wnętrza komórki. Cząsteczki cukru są wykorzystywane w procesach anabolicznych do tworzenia takich związków jak glikogen czy tłuszcz. Hormon ten działa na tkanki: mięśniową i tłuszczową oraz na wątrobę. Ok ktoś by mógł powiedzieć, że skoro komórka jest niewrażliwa na działanie insuliny to nie dojdzie do odkładania tłuszczu oraz nadwagi i otyłości. Niestety organizm musi coś zrobić z niewykorzystanym cukrem, tak więc glukoza krąży sobie we krwi i w efekcie mamy podwyższony jej poziom, a w dalszej perspektywie opcję rozwinięcia się cukrzycy typu II. Organizm stara się przeciwdziałać zaistniałej sytuacji pobudzając trzustkę do jeszcze intensywniejszego wydzielania insuliny, wówczas mamy do czynienia z hiperinsulinemią, czyli stanem podwyższonego stężenia insuliny we krwi. Przez pewien czas daje to komórkom możliwość wykorzystania glukozy, jednak stan ten nie jest obojętny dla zdrowia. W końcu zapasy insuliny się wyczerpują, a stężenie cukru we krwi wzrasta i tak rozwija się cukrzyca typu II.
Czynnikiem zwiększającym ryzyko wystąpienia insulinooporności jest otyłość, zwłaszcza ta typu brzusznego. Dlaczego tak jest? Otóż adipocyty gromadząc tłuszcz zwiększają swoją objętość, a ilość receptorów na powierzchni komórki jest ograniczona dlatego też im większa komórka tym mniejsze prawdopodobieństwo, że insulina „trafi” na receptor we właściwym miejscu. Druga sprawa tkanka tłuszczowa nie jest jedynie nieaktywnym zbitkiem komórek, ale miejscem wydzielania hormonów i czynników prozapalnych, które mogą wywoływać insulinooporność, nadciśnienie i miażdżycę i tak oto powstaje zespół metaboliczny, o którym napiszę w oddzielnym poście.
Rozwojowi insulinnoporności z żywieniowego punktu żywienia sprzyjają:
- spożywanie produktów na bazie cukru rafinowanego
- spożywanie produktów o wysokim IG
- zbyt mała ilość produktów zawierających błonnik w diecie
Na szczęście wspomóc można się także naturą- czas na rośliny poprawiające gospodarkę węglowodanową jak i inne parametry związane z zespołem metabolicznym.
- ARONIA-cierpka w smaku aronia to superowoc ze względu na bogactwo antyoksydantów i witaminy C. W badaniach z udziałem chorych na cukrzycę i szczurów wykazano właściwości zmniejszające insulinooporność.
- CYNAMONOWIEC CEJLOŃSKI-czyli po prostu cynamon. Kora cynamonowca zwiększa wrażliwość komórek na insulinę, jak i również zmniejsza ciśnienie tętnicze i profil lipidowy co może być wykorzystywane przy leczeniu zespołu metabolicznego
- ZIELONA HERBATA-taniny i galusan epigallokatechiny o działaniu antyoksydacyjnym zwiększają wrażliwość komórek na insulinę oraz sprzyjają spalaniu tkanki tłuszczowej i redukcji masy ciała
- ALOES-właściwości przeciwcukrzycowe, zmniejszające insulinooporność wykazuje żel aloesowy
- PRZEPĘKLA OGÓRKOWATA-inaczej gorzki melon, rzadko spotykany w naszych sklepach. Spożywanie owocu lub soku zmniejsza insulinooporność i może sprawdzić się w walce z otyłością
Źródło:
- F. Gigon: „Pomocy, mój brzuch się „wylewa”…”